Marek Stelar i jego twórczość
Marek Stelar, a właściwie Maciej Biernawski – kim jest poza tym, że był październikowym gościem w naszej szkole?
Przede wszystkim jest wybitnym twórcą literatury kryminalnej i thrillerów psychologicznych. Współczesna powieść sensacyjna to jego żywioł, przestrzeń, w której słowo staje się narzędziem napięcia, niepokoju i refleksji.
Akcja jego opowieści rozgrywa się głównie w Szczecinie i jego okolicach. Dzięki temu my, mieszkańcy tego miasta lub jego przedmieść, możemy poczuć, jak fikcja przenika rzeczywistość, a znajome ulice stają się sceną dla ludzkich dramatów, tajemnic i mrocznych sekretów. A nawet jeśli nie potrafimy od razu zobaczyć w wyobraźni opisanych miejsc – nie ma to znaczenia. Styl Stelara ma w sobie tę niezwykłą moc, że pozwala poczuć każdą emocję, jakby była częścią nas samych.
Autor zwykł tworzyć cykle powieściowe, choć w jego dorobku znajdziemy także samodzielne, jednotomowe perełki. Wszystkie jednak łączy wspólny wątek – głęboka refleksja nad naturą człowieka, moralnością i cienką granicą między dobrem a złem.
Wśród licznych osiągnięć pisarza znajdują się również nagrody literackie, do najważniejszych należą: Nagroda Wielkiego Kalibru przyznana w 2023 r. za powieść „Krzywda” oraz Nagroda Czytelników na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału w 2024 r. za książkę „Milczenie”.
Twórczość Stelara bywa określana mianem „filmowej”. To trafne określenie – jego książki pulsują napięciem, mają wyraziste kadry,
a przy tym tchną głębią psychologiczną. Czytając je, łatwo zapomnieć, że to tylko słowa – bo obrazy, które tworzy, są żywe, pełne emocji i niepokojąco realne.
Przyznam szczerze – przez długi czas nie przepadałam za książkami. Czytanie nie było moją pasją. Pewnego dnia jednak, zupełnie przypadkiem, trafiłam do biblioteki. Przeglądając półki, mój wzrok zatrzymał się na książce Stelara – Wybrana. To nie okładka, lecz tytuł przyciągnął moją uwagę. Sięgnęłam po nią z ciekawością i… przepadłam. Jako miłośniczka psychologicznego wymiaru ludzkich historii byłam zachwycona. Potem przyszedł czas na Przegraną,
a następnie kolejne tomy i opowiadania.
Zrozumiałam wtedy, że książki naprawdę nie powinno się oceniać po okładce. Choć ta nie przyciągnęła mnie w pierwszej chwili, jej wnętrze okazało się prawdziwym skarbem – pełnym emocji, napięcia i prawdy o człowieku.
Twórczość Marka Stelara otworzyła mi głowę i serce na literaturę, stając się początkiem mojej własnej czytelniczej drogi. Dzięki niemu sięgnęłam po innych autorów – Remigiusza Mroza, Grahama Mastertona i wielu innych – lecz to właśnie Stelar był tym, który zaprosił mnie do świata książek.
Nie pozostaje więc nic innego, jak być wdzięczną – i polecać jego twórczość dalej, by inni mogli doświadczyć tego samego zachwytu, jaki stał się moim udziałem.
Natalia Ostrowska kl. 4a
